czwartek, 3 września 2015

Prolog

Oczy mam wciąż zamknięte. Czuję się jakbym był odizolowanym gościem innego świata, choć z pewnością tutaj, w rzeczywistości, w której leżący ja mam zamknięte oczy, jestem otoczony. Osaczony. Wyczuwam obecność i troskę, uważne oczekiwanie na mój ruch. Chcą bym zdradził w jakim jestem stanie, a sam nie wiem. Nie mogę niczego obiecać.

Psy to cudowne stworzenia. Są bardzo poczciwe i wierne, choć bardziej wyjątkowe są ich bezinteresowność i zaufanie. Pies obdarzy cię przyjaźnią, od której nie jesteś w stanie się opędzić. Stanie w twojej obronie, zaatakuje potencjalnego wroga. Zadziała impulsywnie i instynktownie jeśli cię pokocha. Już wiem dlaczego Syriusz czasem staje się psem. I wiem, dlaczego mój ojciec go wybrał.

Jeśli moje ciało nie lewitowałoby gdzieś w mej wyobraźni, a mógłbym postawić twarde kroki na naszej ziemi, poszedłbym do Syriusza. Do mojej ostatniej rodziny, którą mam z wyboru rodziców. Syriusz nie musi mnie kochać, nie jest zobligowany więzami krwi, a jednak mnie kocha. A ja kocham jego.

Czuję jakby w tej całej zawierusze światów, Syriusza odrzuciło jeszcze dalej niż mnie. To uczucie jest głęboko niepokojące, ale przecież niczego nie jestem pewien. Być może wiem, że przeszłość już naprawdę nie istnieje, ale cała przeszłość, cały ja. Żadnych powiązań, żadnych powrotów, nie dzielę planów z nikim. Bałbym się w tym ciepłym łóżku, ale nie tutaj.

Stopy na ziemi, widzę Syriusza, idę.

7 komentarzy:

  1. Z reguły nie czytuję blogów Potterowskich: zaglądam na nie, ale nie zostaję na dłużej, bo nie ukazują tego, co by mnie zachwyciło czy chociaż zainteresowało. Są to zwykle historie o dziwnych parach z Hermioną, której zbyt wielką zwolenniczką nie jestem. Gdy weszłam już na Twojego bloga to odruchowo, jak mam w zwyczaju, przejechałam wzrokiem po tekście tu napisanym. I to mnie zgubiło.
    Wspaniale opisałaś sposób widzenia Harry'ego; jego emocje, odczucia, myśli. Bardzo podobało mi się to wtrącenie o psach i ich zwyczajach, bo idealnie pasowało do Syriusza, którego wszyscy znamy i kochamy. Mimo że ten prolog to tylko z pozoru mały zbitek literek ułożonych w niewinne słowa, zdania — całkowicie skradłaś mi serce klimatem, który stworzyłaś. Intrygujesz i zachwycasz. Mam nadzieję, że będzie tak z kolejnymi rozdziałami i niedługo dodasz coś nowego. Rzadko można spotkać narrację samego Pottera na blogach fanowskich o jego perypetiach. Nie mam pojęcia, kiedy dzieje się opisywana przez Ciebie akcja, ale zakładam, że może jest to końcówka piątej części? Nie wiem czemu tak mi się to skojarzyło, może dlatego, że wtedy Syriusz umiera, a to złamało mi serce. W każdym bądź razie zostanę na dłużej, oczekując dalszej części. Ostatnie zdanie jest dla mnie przysłowiową wisienką na torcie. :)
    Nie żałuję, że tu trafiłam. :)
    Pozdrawiam!

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Bardzo dziękuję za komentarz prawie tak długi jak sam prolog. Tak samo dziękuję za obserwowanie bloga i za motywację. Dokładnie tak, akcja dzieje się pod koniec piątego rozdziału :) Mi też śmierć Syriusza złamała serce, dlatego chcę się zatrzymać na tym momencie. Dziękuję bardzo, cudowne słowa.

      Usuń
  2. Intrygujące.
    Czekam na ciąg dalszy.

    Pozdrawiam ;)

    OdpowiedzUsuń
  3. Nie środkuje się tekstu, tylko się go justuje.
    Dopiero wtedy mogę przeczytać prolog.

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Znalazłan się tutaj przez przypadek i własną ciekawość. Szukałam dla siebie szablonu i trafiłam na twoje skończone zamówienie. Tak naprawdę to można powiedzieć, że weszłam tu ze względu na szablon ;)
      Szkoda, że jest tylko prolog. Z chęcią przeczytałabym coś więcej :)
      Ale mimo wszystko. Ten prolog oczarował mnie i mimo że jest wiele opowiadań o Harrym po śmierci Syriusza to to ma w sobie to Coś.
      Mam nadzieję, że szybko napiszesz ciąg dalszy i nie porzuciłaś tego bloga.
      Pozdrawiam i zapraszam do siebie :)
      Demetria

      Usuń
    2. Dziękuję, bardzo mi miło :) Nie chciałabym porzucać bloga, ale jestem na pierwszym roku studiów. Dość ciężki kierunek, filologia rosyjsko - angielska, kiepsko z czasem. Traktuję tego bloga jako wyzwanie i nie chcę stosować żadnych zapychaczy treści. Trzy dni temu założyłam nowego bloga, który jest dużo mniej ambitny, więc w wolnych chwilach mogę coś tam dopisywać. Zapraszam http://dramione1997-1998.blogspot.com/

      P.S. Porte Parole to moje drugie konto, na drugiego bloga.

      Usuń